przywitanie
No nic, spróbuję 3 raz... ( często MB wywala gotowe posty?)
Wasze blogi śledzę od dwóch lat, więc większość z Was "dobrze" już znam.
Też budujemy domek i postanowiliśmy tu dołączyć.
Fundamenty powstały w listopadzie 2016 r. a w marcu 2017 wpadła spora ekipa i w dwa miesiące postawiła nam domek do stanu surowego otwartego z zapapowanym dachem. Grzecznie czekaliśmy na okna, które pojawiły się we wrześniu. Od wczoraj działa ekipa od dachu - kładą dachówkę, wykonują hydroizolację nad płaskim dachem w garażu i dobudowują drewnianą wiatę na samochód.
Dom jest parterowy z użytkowym poddaszem, z dachem dwuspadowym. Z udziwnień mamy antresolę w salonie, zadaszony, duży taras przylegający do kuchni i kilka niepraktycznych okien - ot takie widzimisię inwestorów.
Plan na ten rok - wprowadzić się, ale ze względu na topniejące w zastraszającym tempie pieniądze - pewnie tylko na dolny poziom. No chyba, że wygramy w totka albo coś... ;)
Wybaczcie syf na działce - mam nadzieję, że niedługo zniknie :)
Także ten, no... witamy Paulina & Paweł z dziećmi